Trzeba cokolwiek dodawać?
Kiedy biorę komputer na kolana – pojawia się i on.
Moja kicia – komputerowy maniak.
Najchętniej bywamy na gadulcu gdzie ja staram się coś napisać a białas za wszelką cenę chce mi to skasować…
A po drugiej monitora na gadu-gadu jest psiak.
I robi to samo hi, hi, hi.
mój psiak przynajmniej nie wyleguje się na klawiaturze, on tylko podbija mi nosem ręce i łapą … klap na klawisze… próbuje wcisnąć ENTERno i oczywiście, po “wysłaniu” wiadomości piszcząco “woła” na dwór