Lubię patrzeć na Ciebie gdy śpisz
a patrząc myśleć o czym też śnisz
czy o mnie, o lecie, o łące, o lesie
o czym wierzby szumią i co echo niesie
chcę odgadnąć Twe nocne marzenia
spełnić te które są do spełnienia
niebo uchylić, rozłożyć ramiona
i kochać, kochać, choć świat obok kona
do szczęścia nie trzeba mi wcale wiele
wystarczy dłoń w dłoni, wspólne niedziele
twe oczy czule we mnie wpatrzone
dwie kawy na stole świeżo zaparzone
gdy jej aromat w nozdrza ci się wciska
mnie wzruszenie łzy z oczu wyciska
przez sen się uśmiechasz bo słyszysz wołanie
naleśniki z serem kochanie, na śniadanie…
6 lipiec 2010r.
Jakie smakowite! i absolutnie w moim guście;)